piątek, 2 sierpnia 2013

                                                    Tak to się zaczęło

Kolejny poniedziałek. Marie zwlokła się z łóżka po czym przeszła do wybierania ubrań. Czarna sukienka, zielona kurtka przed brzuch i kozaki do kostek . Tak, to idealne - poyślała i uśmiechnęła się sama do siebie. Po 10 minutach stała już przed lustrem. Przeczesała włosy szczotką i zaczęła robić makijaż. Na twarz nałożyła fluid, rzęsy wydłużyła czarnym cieniem, powieki rozjaśniła białym tuszem, a oko podkreśliła kreskami na dole oczu.

-Cześć - żuciła do mamy w pośpiechu. W tym samym czasie wyciągnęła z szafki muslie i nasypała je do miski.

-Em... Cześć córeczko - pocałowała ją w głowę.

Po chwili obie usłyszały klakson. Nastolatka zerwała się z krzesła w jadalni.

-To Justin - powiedziała przez pełną buzię .

-Leć, ale po szkole przyjdź od razu do domu, potrzebuję twojej pomocy w ogrodzie.

-Jasne, cześć. - Pomahała na porzegnanie i wsiadła do samochodu Justina.

-Cześć skarbie - pocałowała go w usta, w tym samym czasie usiadła na miejce pasażera .

Otworzyła lusterko przyczepione niedaleko szyby, z torebki wyjęła jasno-czerwony błyszczyk po czym musnęła nim usta .

- Pójdziesz ze mną dzisiaj do kina ?

-Nie mogę, muszę pomóc mamie w ogrodzie. - Skrzywiła usta w lekkim grymasie. Ale Po chwili dodała. - Ale wynagrodzę ci to, w sobotę nad jezioro ? - Uśmiechnęła się zadziornie .

-Jasne, czemu nie .

Dalsza droga przebiegła dość szybko, rozmowa się nie kleiła, na szczęście po 10 minutach byli już na miejscu .

-Idę do klasy.

-Jasne, pa.

Justin chodził do innej klasy niż Marie pomimo że byli w tym samym wieku. On był w klasie c, a ona b .

Brunetka zobaczyła w tłumie swoją przyjaciółkę Stelle, od razu do niej się przytuliła . Kochała ją, chociaż często zazdrościła jej figury, wyglądu, ubrań .

Stella była modelką. Początkującą, ale była. Wszyscy ją uwielbiali. Była dla nich autorytetem. Marie nikt nie lubiał, wszyscy uważali ją za biedaczkę, która umawia się z Justinem i przyjaźni z Stellą ze względu na popularność i pieniądze. Ale tak nie było, ona nie uważała się za nikogo, nienawidziła swojego ciała, swojej twarzy, często płakała po nocach kiedy czytała wszystkie obraźliwe komentarze na jej temat .

-Idziemy na lekcje ? - Stella rozszerzyła lekko swoje piękne niebieskie oczy i wyszczeżyła zęby w uśmiechu .

-Jasne - westchnęła .

-Co się z tobą dzieje ? Wszystko ok ?

-Tak

-Marie ...

-Co ?

-Przecież widzę.

-Daj spokój .

Po wszystkich lekcjach wyszła ze szkoły i nagle poczuła że chłopak z klasy maturalnej śmieje się z niej i wytyka palcami .

- Hej, mała . Idziemy się przejść ? - parsknął do niej .

-Nie, odwal się - pchnęła go na płot .

Nagle podjechał czarny samochód, poczuła że ktoś wpycha go do niego i uderza w głowę .

Obudziła się około godzinę później, leżała na łóżku w dziwnym pomieszczeniu, unosił się tam zapach kurzu . Poczuła że jest bardzo głodna, nie wiedziała jak można wydostać się z takiego pokoju. Pewnie wygląda okropnie, makijaż się rozmazał, a ubrania zmięły - pomyślała, ale szybko przerwała rozmyślanie, kiedy usłyszała że ktoś idzie. Nagle w drzwiach zobaczyła Seana, swojego wroga, razem z kolegami.

-Wypuść mnie . Po co ci jestem potrzebna ?

-Zabawimy się księżniczko

-Przestań ! Puść mnie !

Sean wsunął delikatnie rękę pod jej sukienkę i starał się za wszelką cenę odszukać zapięcie od stanika z Victoria's secret.

Po 5 minutach jej stanik leżał na podłodze,a sukienka była rozerwana, był za silny aby mogła mu się wyrwać.

Nagle zadzwonił jej telefon, ustawiła wibracje, zobaczyła że to mama i szybko odebrała .

-Jestem u Seana Mersona ! Uratuj mnie, proszę - wykrzyczała .

Sean popatrzył na jej telefon i szybko walnął nim o ścianę starając się dalej ją rozbierać.

Niedługo usłyszała sygnał wozu policyjnego . Jej Mama weszła do pokoju i przytuliła córkę. Policja zabrała Seana, Marie była strasznie roztrzesiona, na następny dzień nie poszła do szkoły .

Około 14 do jej domu przyszedł Justin .

-Czemu nie było cię w szkole ? Jak ty wyglądasz ?

-Justin ! Sean chciał mnie zgwałcić.

-hahaha ubzurałaś sobie coś, Sean to mój przyjaciel, nie zrobił by tego .

-Justin ! On to zrobił, uwierz mi .

-Nie . A z resztą, jesteś ładna to się nie dziw że na ciebie lecą.

-Justin wyjdź, nie chce cię znać, wyjdź.

Po wyjściu chłopaka Marie rospłakałam się .

Miała nadzieję że wyjedzie z miasta, pozna kogoś nowego i wszystkim zapomni.

Tak myślała, do czasu ...
-------------------------------------------------------
Nie wiem czy się wam podoba, są błędy i wgl, ale mam nadzieję że jeśli to czytasz to skomentujesz, wiele to dla mnie znaczy .

środa, 31 lipca 2013

Bohaterowie

Marie Green ( Selena Gomez) - śliczna 17 latka. Jest inna niż wszyscy, ma tylko jedną przyjaciółkę. Od 5 miesięcy ma chłopaka imieniem Justin.


Justin Bieber - 17-letni chłopak,bardzo popularny na Manhatanie, niestety przez swoich rodziców sam nie podejmuje żadnej
decyzji . Jedyną osobą jakiej mówi swoje sekrety to jego dziewczyna Marie Green .



Candy Mitchell (Ashley Benson) - Liderka najbardziej niebezpiecznej grupy przyjaciół na Manhatanie . Nie obchodzi ją nic oprócz zabawy i przeciągnięcia ludzi na złą stronę.
Stella Brown (Barbara Palvin) - PRzyjaciółka Marie. Jest modelką i najbardziej popularną osobą w szkole. Każda dziewczyna chciałabywyglądać jak ona, jest chodzącym ideałem.
Ella Stevenson (Vanessa Hudgens) - Kiedyś najlepsza uczennica, teraz członek niebezpiecznej grupy, nie podejmuje żadnej decyzji bez "pomocy" Candy
Rachel Edwards (Rachel Korine) - Również dziewczyna z paczki. Stara się stawiać liderce, ale nie zawsze jej to wychodzi .
Systematycznie kradnie w sklepach .